Rajd rodzinny za nami!
Kiedy pod lewińską podstawówką w październikową sobotę gromadzą się dzieci z rodzicami, babcie, ciocie i dziadkowie - to wiadomo - pora na kolejny jesienny rajd rodzinny. A który z kolei? No, właśnie. Wyruszyliśmy w trasę po raz trzynasty, choć na wszelki wypadek nie informowaliśmy o tym uczestników, żeby czasem ktoś bardziej przesądny nie zrezygnował z wyjazdu.
Tak więc o godz. 8.00 ponad 50 amatorów aktywnego wypoczynku wyruszyło autokarem w kierunku Jeleniej Góry.
Droga była długa, bo i kilometrów niemało. Przed godz. 10.30 dojechaliśmy do miejscowości Świny i przy wietrznej pogodzie, ale w pełnym słońcu, stanęliśmy u stóp niewielkiego grzbieciku górskiego (369 m. n.p.m). Po kilkuset metrach dotarliśmy do zamku Świny z początku XII wieku, który należy do grona najstarszych piastowskich zamków obronnych na Śląsku. Do czasów współczesnych zachował się w stanie malowniczej ruiny, której całe piękno odnaleźć można dopiero po wejściu na dziedziniec. Zwróciliśmy szczególną uwagę na fasadę, gdzie rośnie niezwykłe, bardzo wiekowe, bo liczące ponad 250 lat drzewo bluszczu. Obecnie zamek jest w rękach prywatnych i trwają w nim prace remontowe.
Przy okazji zwiedziliśmy romańsko-gotycki kościół zamkowy św. Mikołaja, będący najstarszą zachowaną wiejską świątynią na Śląsku, wzmiankowaną w 1313 roku .
Wewnątrz zastaliśmy cenne wyposażenie z XV-XVI wieku, m.in. loże panów i malowane ławy dla ludu, drewniane gotyckie drzwi wejściowe, renesansowa chrzcielnica, a także nagrobki rodowe Świnków. Naprzeciwko wejścia na teren kościoła zachował się pomnik żołnierzy niemieckich, mieszkańców Bolkowa i okolic, poległych w czasie I wojny światowej.
Wydawałoby się - tyle ciekawych rzeczy już widzieliśmy, a to dopiero było w promocji, tak modnej w ostatnich czasach. Główny cel naszej podróży dopiero przed nami. Ponieważ jeszcze nie nachodziliśmy się specjalnie dużo, a i pogoda zachęcała do marszruty, wyruszyliśmy zielonym szlakiem w rytm wyliczanki: "raz, dwa, trzy, cztery maszerują oficery, a za nimi oficerki, powpadały do butelki". I choć rodzice i dziadkowie znali wyliczankę, niestety nikt nie potrafił odpowiedzieć dzieciom, które szybko się jej nauczyły- jakie to i dlaczego oficerki powpadały do butelki.
Tak więc raźnym krokiem, podziwiając piękny krajobraz, najpierw lasem, mosteczkiem a potem niestety drogą - wędrowaliśmy do Bolkowa, już z daleka podziwiając górujące nad miastem ruiny zamku.
Nie wnikając w zawiłości historyczne i drzewa genealogiczne sięgające Piastów, dość powiedzieć, że zamek został wybudowany w pierwszej połowie XIII stulecia, prawdopodobnie z inicjatywy księcia legnickiego Bolesława Łysego, zwanego Rogatką. Dziś stanowi siedzibę Oddziału Muzeum Karkonoskiego. Można tu obejrzeć ekspozycję przedstawiającą modele warowni sudeckich: Bolkowa, Czocha, Gryfu, Siedlęcina, Wlenia i Grodna, stare ryciny oraz widokówki, tablice z opisem historii księstwa, kopie dawnego uzbrojenia, a także kilka malowideł, zwłaszcza wspaniałe drzewo genealogiczne Piastów. Mury obronne, domy mieszkalne, studnie, lochy, jak to zwykle w zamkach bywa oraz wieżę, na szczyt której wchodzi się po kamiennych schodach. Na górze bardzo wiało, ale nie przeszkodziło nam to w podziwianiu wspaniałej panoramy okolicy: Wzgórza Strzegomskie od północy, Góry Wałbrzyskie od południa, a od zachodu - Góry Kaczawskie.
Po kawie zakupionej w bufecie, dorośli oddali się słodkiemu lenistwu w promieniach słońca, a dzieci jak to dzieci: harce, hulanki, swawole. Turniej rycerski w wykonaniu chłopców trwał w nieskończoność - nic to, że obok armaty, katapulty i trebusze.
Wypoczęci, z pamiątkami w plecakach i w ręku (chłopcy obowiązkowo tarcze i miecze a dziewczynki kryształy, wisiorki i inne kamienie, jak na księżniczki z zamku przystało), rozleniwieni pogodą i wrażeniami - ruszyliśmy do autokaru, który czekał na nas u podnóża zamku.
I co z tego, że po raz trzynasty? Uczestnicy na szóstkę, pogoda na szóstkę i wrażenia na szóstkę. Mamy szczęśliwą osiemnastkę zamiast „pechowej trzynastki”!
Jak tu więc wierzyć w przesądy?
JT.UK.
Uczestnicy rajdu rodzinnego - zdobywcy zamku Świny